- autor: radekizdebski, 2013-08-11 19:33
-
W pierszym meczu Pucharu Polski na szczeblu BOZPN, ŁKS Łazy pokonały na Wyjeździe ULKS Dębowica 3-2.
ULKS Dębowica - ŁKS Łazy 2-3 (2-2)
Kamecki x2, Gryczka
Łazy: B. Szaniawski - Izdebski, Sadło, Łukasik, Kucharski, Gryczka, Kamecki, Ozygała, P. Szaniawski, Grochowski, Sych
Fatalna sytuacja kadrowa spowodowała, że na mecz do Debowicy nasza drużyna udała się tylko w 11 osobowym składzie. Początek spotkania należał do naszej drużyny, ale to gospodarze wyszli na prowadzenie po jedenej z kontr. Ich prowadzenie nie trwało długo bo po składnej akcji wyrównał Michał Gryczka. Chwilę później prowadziliśmy 2-1, a strzelcem bramki był Kamil Kamecki. Tuż przed przerwą gospodarze wyrównują po błędzie naszej obrony. Nasi piłkarze mogli prowadzić do przerwy, ale świetnych sytuacji nie wykorzystali Sych, Grochowski i Kamecki, który fatalnie przestrzelił z dogodnej pozycji.
Po przerwie drużyna z Dębowicy zdecydowanie przycisnęła, a nasi piłkarze starali kontratakować gospodarzy. Na szczęscie nasza obrona grała bardzo dobrze i nie dopuszczała rywali do groźnych sytuacji. Obie drużyny były już bardzo zmęczone. Nasi piłkarze po raz kolejny dochodzili do świetnych sytuacji. Niestety kapitalnymi interwencjami popisywał się bramkarz miejscowych. Wybronił on strzał z bliskiej odległości autorstwa Michala Gryczki i w świetnym stylu obronił strzał Pawła Sycha. Najlepszą okazję zmarnował Gryczka. W sytuacji sam na sam minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. Na nasze nieszczęscie jeden z obrońców Debowicy zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. Po chwili zabójczy kontratak przeprowadzili gospodarze, ale dwie bardzo ofiarne interwencje Radosława Izdebskiego uratowały naszą drużynę od straty bramki. Wszyscy czekali już na dogrywkę, ale po raz kolejny nasza drużyna udowodniła, że opłaca się grać do końca. W doliczonym czasie gry nasza drużyna miała rzut rożny. Po zamieszaniu w polu karnym gospodarze wybili piłkę na 16. metr. Do bezpańskiej piłki dopadł Łukasz Grochowski. Przedryblowal on dwóch zadodników i prostopadłym podaniem wypuścił Kameckiego. Ten pomimo asysty dwóch obrońców zdołał oddać bardzo silny strzał z końcowej linii boiska i po długim rogu wpakował piłkę w samo okienko bramki gospodarzy. Bramka typu "stadiony świata". Do końca meczu nasza drużyna broniła się bardzo dzielnie.
Dzięki temu zwycięstwu, Łazy zapewniły sobie awans do II rundy PP na szczeblu BOZPN. W czwartek 15 sierpnia Łazy zagrają na wyjeździe z Orlętami Gołaszyn.